Uszka w moim wykonaniu są zawsze bezglutenowe. Znalezienie dobrej mąki na uszka i pierogi zajęło mi trochę czasu, ale uważam, że wśród obecnie dostępnych w sklepach najlepsza to Schar Mix B. SKŁADNIKI CIASTA:
SKŁADNIKI FARSZU:
Grzyby zalewam szklanką wody i gotuję na maleńkim ogniu około 30 minut. Cebulę siekam w drobną kostkę, a następnie smażę na patelni z dodatkiem oliwy aż się zeszkli (nie zrumieni). Ugotowane grzyby studzę, kroję drobno i dodaję do cebuli doprawiając solą i pieprzem. Po przesmażeniu odstawiam do zupełnego przestygnięcia. Na stolnicy lub w dużej misce mieszam wszystkie składniki ciasta. Po wyrobieniu powinno wyjść sprężyste. Odstawiam ciasto na 15 do 30 minut przykryte ściereczką. Na stolnicę wysypuję odrobinę mąki. Z ciasta wydzielam ok. 1/4 i rozwałkowuję go do grubości 1-2 mm. Z ciasta wykrawam wąską szklanką (o średnicy ok. 4 cm). Nakładam farsz grzybowy i zwijam na pół. Następnie zawijam ciasto wokół palca, aby skleić 2 rogi razem. Jeśli nie podaję ich od razu, to uszka obgotowuję lekko i po przestygnięciu zamrażam lub przechowuję w pojemniku w lodówce. Aby nie posklejały się podczas przechowywania, można je lekko skropić olejem. Przepis na barszcz czerwony do uszek znajdziesz klikając tu.
0 Komentarze
Okres jesienno-zimowy to powolne przygotowania do świąt. Ja zapraszam na tartę, która pachnie grzybami. Możemy ją podać zarówno na ciepło, jak i zimno. Może stanowić przekąskę samą w sobie lub być podawana z barszczem czerwonym. Oczywiście, jeśli Wam zasmakuje może być również podawana w wigilijny wieczór. SKŁADNIKI NA KRUCHE CIASTO:
Zaczynam od przygotowania ciasta.
Do miski przesiewam mąkę, dodaję proszek do pieczenia, sól i wszystko siekam z zimnym masłem. Dodaję żółtko, śmietanę i szybko mieszam, a następnie zagniatania ciasto. Kulkę ciasta zawijam w folię i wkładam do lodówki na kilka godzin. (Często wykonuję więcej ciasta, dzielę na mniejsze porcje i wkładam do zamrażalnika. Gdy potrzebuję kruche ciasto, po prostu wyjmuję jedną porcję z zamrażalnika). Grzyby namaczam w gotującej się wodzie przez co najmniej 2-3 godziny (można lekko obgotować). Tuż przed dodaniem do farszu odcedzam i kroję drobno (nie wylewam wody z ich obgotowywania). Cebulę kroję w kosteczkę i obsmażam na oliwie do zeszklenia się. W międzyczasie odciskam kapustę z soku i kroję ją, aby włókna nie były zbyt długie i dodaję do obsmażonej cebuli. Mieszając obsmażam z każdej strony. Teraz czas dodać grzyby i odrobinę wody z ich gotowania. Obsmażam farsz dalej mieszając jeszcze przez ok 5 minut. Odstawiam do lekkiego przestygnięcia. Piekarnik nagrzewam do 190 stopni. Formę na tartę wyklejam kruchym ciastem. Całość przykrywam pergaminem lub folią aluminiową. Na pergamin lub folię wysypuję suchą fasolę aby równomiernie obciążyć dno ciasta. Wstawiam do nagrzanego piekarnika i piekę około 15 minut. Następnie zdejmuję obciążenie i podpiekam jeszcze spód ok 10 minut. Zmniejszam temperaturę w piekarniku do 180 stopni. W międzyczasie na podpieczony spód wykładam farsz kapuściano-grzybowy i przykrywam cienkimi paskami z kruchego ciasta, aby stworzyć kratkę. Tartę piekę jeszcze ok 20-25 minut. Dziś wszyscy chcemy być fit, czyli zwinni, zdrowi, pełni życia. Czy to moda? Jeśli nawet tak, to niech zostanie jak najdłużej! Naukowcy biją na alarm, że społeczeństwo staje się coraz bardziej otyłe, więc walczmy z tym! Dziś polecam pyszne i zdrowe fit śniadanie, czyli omlet z płatków owsianych. Przygotowanie zajmuje kilka chwil, a jest to zdrowy i pożywny posiłek. SKŁADNIKI:
Jajka mieszam energicznie widelcem lub trzepaczką. Następnie dodaję płatki owsiane i cynamon. Pozostawiam na chwilę aby płatki lekko zwilgotniały. Patelnię smaruję olejem lub oliwą, a następnie wylewam na nią ciasto na omlet i smażyę pod przykryciem 2-3 min z każdej strony.
Omlet polewam jogurtem, obkładam owocami i posypuję migdałami. Leczo to węgierska potrawa znana także w Polsce, na Słowacji, Ukrainie, w Niemczech, Czechach, Austrii i Izraelu, rodzaj ragoût warzywnego z pomidorów i świeżej papryki duszonych często na smalcu z dodatkiem wędzonej słoniny i z podsmażoną na złocisty kolor cebulą, doprawionych papryką. SKŁADNIKI:
W garnku rozgrzewam olej/oliwę. Cebulę obieram i kroję w piórka, paprykę kroję w słupki, cukinię w dużą kostkę. Do garnka wrzucam cebulę, smażę 3-4 minuty, dodaję paprykę i cukinię, razem duszę kilka minut. W tym czasie pomidory zalewam wrzątkiem i obieram ze skórki, kroję w kostkę i dodaję do warzyw. Mieszam, przyprawiam i duszę razem ok. 15 min (do miękkości warzyw). Dla wielbicieli mięsa wersję wegetariańską można wzbogacić o kilka plastrów kiełbasy. Jeśli natomiast danie ma być bardziej syte, ale nadal jedynie warzywne, wtedy polecam dorzucić ciecierzycę. Szybkie, dietetyczne i smaczne ciasto jogurtowe. Nie wymaga dużo pracy i zmieszanie składników nie trwa dłużej niż 10 minut! Idealne na jesienne wieczorne spotkania ze znajomymi. SKŁADNIKI:
Jajka ubijam parę minut mikserem. Dodaję cukier i jeszcze chwilę miksuję. Następnie dodaję olej i dokładnie mieszam, potem dodaję jogurt i dokładnie mieszam. Dalej mieszając dodaję stopniowo mąkę, proszek, sodę, sól i cynamon. Na końcu ciasto przekładam do foremki i wkładam śliwki (przepołowione i pozbawione pestek układam dookoła formy pod kontem). Piekę w temperaturze 150 stopni przez ok 50 minut. Owoce dają dużo wilgoci, wiec najlepiej pilnować, czy ciasto się upiekło sprawdzając patyczkiem. W wersji mniej dietetycznej możemy posypać ciasto cukrem pudrem lub polać lukrem. Jedni ją lubią, inni nienawidzą, jedni uważają że zdrowa, inni że tłusta.. wątróbka wg mnie jest po prostu idealnym zestawieniem z cebulką! Tym razem przedstawiam wersję duszoną z karmelizowaną cebulką. SKŁADNIKI:
Wątróbkę moczę przez około 1 godzinę w misce z mlekiem, można też dłużej, w ten sposób pozbywam się goryczki. Zaczynam od obrania i pokrojenia cebuli w grubsze półtalarki. Na dużej patelni smażę cebulę na łyżce oleju, leko soląc do smaku, aż zeszkli się. Następnie zdejmuję ją z patelni i trzymam przykrytą, by nie ostygła. Wątróbkę pokrojoną w plastry o grubości około 1 cm (w przypadku drobiowej nie trzeba kroić, bo jest mała) obsypuję z każdej strony niewielką ilością mąki. Następnie wkładam na patelnię, na którą dolewam dwie łyżki oleju. Smażę pod przykryciem na dużym ogniu przez około 5 minut – w tym czasie kilka razy ją przewracam. Kiedy z zewnątrz jest już przyrumieniona,dodaję 2/3 szklanki wody oraz przygotowaną wcześniej cebulę. Duszę ok. 15 minut, uważając aby nie odparowała cała woda.
Domowe potrawy w stylu azjatyckim wydają mi się zawsze zdrowsze niż w restauracjach, chociaż czy zawsze jest takie smaczne? Ten przepis uwielbiam, bo przypomina mi smakiem dalekowschodnie smaki i zapach! SKŁADNIKI:
Wołowinę kroję w cienkie plastry a następnie w paseczki i podsmażam lekko na oliwie razem z cebulą. Gdy cebula zaczyna sie robić szklista dodaję pokrojoną w słupki marchew, paprykę pokrojoną w paski i wcześniej zblanszowaną fasolkę. Całość zalewam małą ilością wody i duszę 10-15 min sprawdzając czy mięso jest wystarczająco miękkie (długość duszenia zależy też często od jakości mięsa). Na końcu doprawiam do smaku i duszę ostatnie 2-3 minuty odparowując lekko wodę z patelni. Przed podaniem można też zmieszać na patelni mięso z warzywami i ugotowany ryż lub makaron. Dla urozmaicenia podczas duszenia można dorzucić kilka orzeszków ziemnych (nie solonych) lub podając posypać danie dymką. Danie dietetyczne, bezmięsne.. fit ale pełne smaku dzięki przyprawom! Co najważniejsze, przygotowuje się je bardzo szybko. Polecam szczególnie na obiady w gorące letnie dni, gdy nie mamy apetytu na ciężkie dania. SKŁADNIKI NA 1 PORCJĘ:
Ryż gotuję zgodnie z instrukcja na opakowaniu. Kalafiora i brokuł dzielę na małe różyczki, cebulę kroję w piórka, a paprykę kroję w paski. Na oliwie duszę chwilę pokrojoną cebulę, następnie dodaję przyprawy i po chwili pokrojoną w paprykę, fasolkę, brokuły i kalafiora. Całość zalewam małą ilością wody i duszę ok. 15 min. Podaję z ryżem. Jeśli jesteście na diecie, a macie ochotę na zdrowe słodycze, to idealne będzie ciasto marchewkowe. Ciasto w wersji fit jest znacznie mniej kaloryczne i można je jeść bez wyrzutów sumienia, o ile nie zjemy całego na raz :) SKŁADNIKI:
Jajka ubijam do podwojenia swojej objętości, ubijając dalej dodaję stopniowo słodzik, a następnie olej. Mąkę mieszam z cynamonem, solą, sodą i proszkiem i dodaję do reszty składników. Nadal mieszam i dodaję startą marchew oraz ziarna i wszystko dokładnie mieszam, Przekładam do foremki i piekę godzinę z termoobiegiem w 150 stopniach. Zaczyna się sezon na kurki! Warto je wykorzystać, zanim sezon się skończy. Grzyby te znane są pod popularną nazwą kurki, ale ich prawdziwa nazwa to pieprznik jadalny. Wartość odżywcza kurek skumulowana jest w kapeluszach, które zawierają witaminy: A, B1, B2, C, D, PP i E. Zawiera także całkiem sporo soli mineralnych: żelazo, cynk, potas, jod, siarka, wapń, miedź, mangan i fluor. Kurki w 90% składają się z wody, pozostałe 10% to białka, węglowodany i tłuszcze. Są niskokaloryczne - 100 g świeżych kurek to tylko 38 kcal. SKŁADNIKI:
Kurki opłukuję z ewentualnego piasku i obcinam końcówki ogonków. Pozostawiam do wyschnięcia na papierowym ręczniku. W osolonej wodzie gotuję makaron. Cebulę kroję w drobną kostkę i smażę na oliwie z dodatkiem szczypty soli. Dodaję osuszone kurki (jeśli są za duże kroję je na mniejsze kawałki). Gdy lekko się obsmażą dodaję śmietanę i energicznie mieszam, aby nie zważyła się. Na koniec dodaję jeszcze świeżo mielony pieprz. Odcedzony i ugotowany makaron przesypuję do naczynia żaroodpornego. Polewam sosem kurkowym i posypuję serem. Zapiekam 25 minut w temperaturze 180 stopni. |
Archiwa
Maj 2020
Kategorie
Wszystkie
|