Nie zawsze trzeba jeść mięso aby było pysznie. Proponuję błyskawiczne jednogarnkowe danie, które zasmakuje każdemu. Używam boczniaków, które zastępują tradycyjne flaki. SKŁADNIKI:
Wszystko przygotowuję w 1 dużym garnku. Cebulę kroję w drobną kostkę i smażę na oliwie. W między czasie na tarce o dużych oczkach ścieram marchewkę, pietruszkę i seler. Gdy cebula zaczyna się rumienić dodaję warzywa. Przesmażam mieszając aby się nie przypaliły. Po minucie zalewam wodą, dodaję liście laurowe, pieprz i ziele angielskie. Gotuję przez ok 10 minut. W mieczy czasie myję dokładnie boczniaki. Osuszam i kroję w cienkie paski. Dorzucam grzyby do garnka z warzywami i gotuję kolejne 25 minut. 10 minut przed końcem gotowania dodaję czosnek przeciśnięty przez praskę, koncentrat pomidorowy, musztardę, kostkę rosołową, majeranek, słodką i ostrą paprykę. Na koniec doprawiam jeszcze do smaku solą i pieprzem.
0 Komentarze
Pieczony kurczak to idealny pomysł na błyskawiczny obiad, który lubią wszyscy domownicy. Zawsze staram się mieć w zamrażalniku kilka udek, aby móc zrobić błyskawiczne danie. SKŁADNIKI:
Udka kurczaka myję i układam w naczyniu żaroodpornym. W moździerzu ucieram oliwę z czosnkiem i rozmarynem (jeśli jest taka możliwość staram się używać świeżego rozmarynu). Nacieram kurczaka i pozostawiam na co najmniej 30 minut. Rozgrzewam piekarnik z termoobiegiem do 180 stopni (piekę najczęściej w trybie z parą wodną aby mięso nie było zbyt suche). Udka posypuję papryką i Vegetą. Piekę ok. 25 minut, aż skórka przybierze złoty kolor, ale nie przypali się. Sajgonki to popularne danie kuchni chińskiej oraz kuchni krajów Azji Południowo-Wschodniej. Mają postać naleśniczków z nadzieniem mięsno-warzywnym lub krewetkowym, zazwyczaj jedzone są jako przekąska z różnego rodzaju sosami. Występują w bardzo wielu odmianach w zależności od kraju i regionalnych upodobań. Mogą być spożywane na zimno, smażone itd. Sajgonki smażone zazwyczaj mają mniejsze rozmiary. Do zawijania farszu służy specjalne ciasto lub papier ryżowy. Nazwa angielska "spring rolls" jest dosłownym tłumaczeniem nazwy chińskiej. Polska popularna nazwa "sajgonki" odnosi się raczej do bardziej w Polsce znanej wersji wietnamskiej. SKŁADNIKI:
Grzyby namaczam wcześniej we wrzątku i gdy zmiękną kroję w cieniutkie paseczki (można też kupić gotowe pokrojone grzyby suszone lub w zalewie w słoiku). Makaron ryżowy przygotowuję według przepisu na opakowaniu. Marchewkę obieram i ścieram na tarce o grubych oczkach. Siekam dymkę i kolendrę. W misce łączę wszystkie składniki: mięso mielone, jajko, kiełki fasoli, startą marchewkę, pokrojone grzyby, dymkę, sos sojowy, makaron ryżowy, posiekaną kolendrę i doprawiam pieprzem, solą, sosem sojowym i chilli. Całość dokładnie mieszam aby składniki połączyły się w jedną masę. Papier ryżowy zwilżam letnią wodą przed nałożeniem farszu. Zwijam średniej wielkości ruloniki. Gdy mam już wszystkie sajgonki przygotowane rozgrzewam olej w woku lub głębokim garnku. Obsmażam po maksymalnie 2-3 sztuki obracając dookoła. Wyjmuję z oliwy i osączam na papierowym ręczniku z jej nadmiaru. Gdy usmażę wszystkie, ponownie wrzucam je po kolei. Dzięki podwójnemu smażeniu stają się bardziej chrupiące. Ponownie osączam na papierowym ręczniku i serwuję od razu. Pesto alla genovese to zielony sos pochodzący z Genui (Liguria) we Włoszech, którego głównym składnikiem jest bazylia. W Polsce jest niezwykle popularny, jednak często wolimy kupić gotowy w słoiku, zamiast wykonać go samemu. Zrobiony samodzielnie dopiero oddaje ten niesamowity smak i aromat włoskich potraw. SKŁADNIKI:
Bazylię myjemy, osuszamy i odrywamy liście. Łodygi nie będą nam potrzebne. Do moździerza wrzucamy czosnek z solą i ucieramy. Następnie dodajemy liście bazylii (dodajemy kilka, ucieramy, dodajemy kolejne i ucieramy i tak dalej aż zetrzemy wszystkie). Dodajemy orzeszki piniowe i znów ucieramy. Na koniec dodajemy starte sery i oliwę. Wszystko ucieramy ponownie do uzyskania jednolitej konsystencji. W międzyczasie gotuję makaron i gdy jest jeszcze ciepły mieszam z pesto. Przybieram pomidorkami koktajlowymi i posypuję wiórkami parmezanu. Prawdziwa tarta powinna być na spodzie z ciasta kruchego. Tak przynajmniej sądzą moi domownicy. Uwielbiają ją podaną zarówno na ciepło jak i na zimno. SKŁADNIKI NA KRUCHE CIASTO:
SKŁADNIKI MASY SZPINAKOWEJ:
Zaczynam od przygotowania ciasta. Do miski przesiewam mąkę, dodaję proszek do pieczenia, sól i wszystko siekam z zimnym masłem. Dodaję żółtko, śmietanę i szybko mieszam, a następnie zagniatania ciasto. Kulkę ciasta zawijam w folię i wkładam do lodówki na kilka godzin. (Często wykonuję więcej ciasta, dzielę na mniejsze porcje i wkładam do zamrażalnika. Gdy potrzebuję kruche ciasto, po prostu wyjmuję jedną porcję z zamrażalnika). Szpinak obieram z łodyżek i dokładnie myję. Podczas gdy liście szpinaku ociekają z wody, drobno siekam cebulę i miażdżę czosnek. Na patelni rozgrzewam oliwę. Zaczynam od smażenia cebuli, następnie dodaję czosnek, a gdy jest już szklisty wrzucam liście szpinaku odsączone z wody. Smażę szpinak mieszając, aż zupełnie zmieni swoją objętość i dodaję gałkę muszkatołową. Szpinak odstawiam do przestygnięcia. Ciastem wyklejam formę na tartę. Najczęściej ścieram ciasto na tarce, wtedy łatwiej jest wyklejać ją ciastem jeszcze lekko twardym po wyjęciu z lodówki lub zamrażalki. Piekę spód 10-15 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni z termoobiegiem. W oddzielnej miseczce roztrzepuję jajka, dodaję przyprawy, przestygnięty szpinak oraz startą mozzarellę. Całość wylewam na podpieczony spód i piekę kolejne 20 minut. Wyjmuję, rozkładam na wierzchu plastry sera camembert i wkładam do piekarnika na kolejne 5-10 minut. Można podać ją zarówno na ciepło, jak i na zimno. Pieczone ziemniaki to idealny dodatek do każdego dania lub danie samo w sobie. Podajemy je z mięsem, rybą lub po prostu z sosem śmietanowym. SKŁADNIKI:
Ziemniaki bardzo dokładnie myję. Nakrawam każdy raz obok razu aby stworzyły się cieniutkie plasterki niedokrojone do końca. Aby nie dokrawać do końca ziemniaków kładę je pomiędzy 2 pałeczki do sushi, dzięki czemu zabezpieczają ziemniaka przed przekrojeniem do końca. Ziemniaki układam w naczyniu żaroodpornym. W moździerzu ucieram czosnek z rozmarynem i oliwą na drobną papkę. Polewam ziemniaki i wkładam do piekarnika nagranego do 200 stopni na ok. 40-50 minut. Po wyjęciu posypuję gruboziarnistą solą. Polenta – włoska potrawa sporządzana z mąki kukurydzianej lub kaszki kukurydzianej, niekiedy z dodatkiem sera i różnych sosów. Jest lekkostrawna i nie powoduje alergii. SKŁADNIKI:
Na patelni zesmażam drobno posiekaną cebulę na połowie masła, gdy zacznie się szklić dodaję boczek i smażę na złoty kolor. W międzyczasie ser dojrzewający i miękki w kostkę. Na koniec przychodzi czas na kaszę. W dużym garnku gotuję wodę. Gdy wrze dodaję kaszę i gotuję ciągle mieszając ok. 20-30 aż wchłonie całą wodę i zacznie odchodzić od boków garnka. Na koniec dodaj resztę masła, zesmażony boczek z cebulą i sery. W gorącej kaszy ser roztopi się. Uwielbiam krewetki pod każdą postacią. Są cenione nie tylko ze względu na wyśmienity smak, ale również wartości odżywcze oraz niską kaloryczność. Dodaję je zatem do wielu dań, a do ryżu pasują wybitnie. SKŁADNIKI:
Ryż gotuję w wodzie z dodatkiem kurkumy i curry. Odlewam wodę i pozostawiam ryż aby odciekł. W międzyczasie gotuję fasolkę w osolonej wodzie, ale uważam aby nie przegotować jej bo straci swój piękny zielony kolor. Na patelni na oliwie smażę drobno posiekaną cebulę z dodatkiem drobno posiekanej papryczki chilli. Gdy cebula zaczyna się rumienić wkładam krewetki i obsmażam po minucie z każdej strony. Krewetki wyjmuję, a na patelnię wkładam ryż i dodaję odrobinę curry i bezglutenowego sosu sojowego. Obsmażam ryż, a następnie dodaję fasolkę (najczęściej kroję ją na pół lub 3 części). Doprawiam do smaku i na końcu dodaję krewetki. Całość mieszam i podaję. Czarny ryż to odmiana ryżu kleistego o charakterystycznym orzechowym aromacie. Do jego odmian należą indonezyjski czarny ryż i tajski czarny ryż jaśminowy. Czarny ryż jest bogaty w wartości odżywcze, zawiera 18 aminokwasów, żelazo, cynk, miedź, karoten oraz kilka ważnych witamin. SKŁADNIKI:
Na czystej patelni rozgrzewam oliwę, na której przysmażam drobno posiekaną cebulę. Gdy zaczyna się robić szklista dodaje drobno posiekany czosnek i krewetki. Krewetki obsmażam po minucie z każdej strony aby zaróżowiły się, ale nie przesmażyły zbyt długo. Krewetki wyjmuję a do pozostałej cebuli z czosnkiem dodaję ryż. Obsmażam mieszając przez ok 2 minuty. Teraz dolewam 1-2 chochelki bulionu i mieszam, gdy ryż wchłonie bulion ponownie dolewam 1-2 chochelki i mieszam i tak powtarzam czynność aż zużyję cały bulion, a ryż stanie się miękki. UWAGA: czarny ryż nie wchłania tak płynów jak ryż do risotto, więc nie należy zbyt dużo bulionu lub wina dolewać. Na samym końcu dolewam białego wina i postępuję tak jak wcześniej z bulionem. Gdy risotto już jest prawie gotowe doprawiam do smaku, dodaję wcześniej podsmażone krewetki, starty ser i odrobinę masła klarowanego. Ostatni raz mieszam i pozostawiam jeszcze 30 sekund na patelni. Podaję od razu posypując startym serem. Można też dla koloru posypać posiekaną natką pietruszki. Risotto to jeden z najpopularniejszych sposobów przygotowania ryżu we Włoszech. Jak podają niektóre źródła potrawa wywodzi się z północnej kuchni włoskiej. Swoją popularność zawdzięcza kremowej konsystencji i możliwości dodawania przeróżnych składników. Najpopularniejsze z grzybami, owocami morza czy szafranem, ale pięknie komponuje się też z orzechami czy owocami. A jakie Ty lubisz? SKŁADNIKI na porcję dla 3-4 osób:
Na czystej patelni rozgrzewam oliwę, na której przysmażam drobno posiekaną cebulę. Gdy zaczyna się robić szklista dodaje drobno posiekany czosnek i krewetki. Krewetki obsmażam po minucie z każdej strony aby zaróżowiły się, ale nie przesmażyły zbyt długo. Krewetki wyjmuję a do pozostałej cebuli z czosnkiem dodaję ryż. Obsmażam mieszając przez ok 2 minuty. Teraz dolewam 1-2 chochelki bulionu i mieszam, gdy ryż wchłonie bulion ponownie dolewam 1-2 chochelki i mieszam i tak powtarzam czynność aż zużyję cały bulion a ryż stanie się miękki. Na samym końcu dolewam białego wina i postępuję tak jak wcześniej z bulionem. Gdy risotto już jest prawie gotowe doprawiam do smaku, dodaję wcześniej podsmażone krewetki, starty ser i odrobinę masła klarowanego. Ostatni raz mieszam i pozostawiam jeszcze 30 sekund na patelni. Podaję od razu posypując startym serem. Można też dla koloru posypać posiekaną natką pietruszki. |
Archiwa
Maj 2020
Kategorie
Wszystkie
|